Sezon upałów w pełni. Ten czas postanowił wykorzystać na swój urlop Pan Mirosław (56 lat.) wraz z małżonką. Z okolic Radomia do Sopotu pokonali drogę w niespełna 2 i pół godziny. Wszystko to zasługa ciężkiej nogi, długiej anteny CB, oraz sportowego silnika dizlowego - jaki znajduje się pod maską VW Passata kombi Pana Mirka. W pewnym momencie auto "szło ponad 220 kilometrów na godzinę" relacjonuje pan Mirosław. Redakcja gratuluje wspaniałego wyniku. Wkońcu trasa liczy ponad 400 kilometów!
Jak uniknąć tłumów na plaży?
Pan Mirosław wpadł na nowatorski pomysł, nie znany jeszcze na Zachodzie. Otóż zakupił - nie jeden, a 5 zestawów parawanów łącząc je w całośc tworząc niepowtarzalną wyspę, gwarantującą mu wręcz prywatną plażę VIP.
Brawo Panie Mirku. Pomysłowość rodaków od dawna doceniana jest na zachodzie, min w informatyce czy kosmonautyce. Polak potrafi.
Czy pomysł parawaningu ma szansę przebić się również na plażach w Monaco, czy Californi? Czekamy na Wasze opinie!