Kończą się wakacje. Wróciłeś właśnie z Norwegii, po trzech miesiącach ciężkiej tyry przy badylach, czy wózku widłowym, wracasz do Polski jak Lord.
Uzbierałeś kupke 10 000. Kwotę jakiej jeszcze nigdy nie widziałeś na własne oczy. Zapach piniądza poznałeś na żywo. Porobiłeś sobie już zdjęcia jak dzwonisz z pliku pieniędzy, wrzuciłeś na Instagram - teraz pora je wydać, zanim zrobią to Twoi rodzice- inwestując Twoje piniądze z komuni z przed laty w remont mieszkania, czy nową pralkę.
Do wyboru masz:
albo dwie grube imprezy z dziewczynami z Roksy,
albo
pomnożyć zarobioną sumkę na maszynach 24h.
Jest jeszcze inna alterntywa. Możesz kupić sobie środek transportu i nie mówie tutej o miesięcznym bilecie na Radom i okolice. To jest doskonały czas na pierwsze auto!
Poniżej 5 aut jakie możesz zakupić w tym budżecie.
BMW E46 Sedan
Wiadomo w mpakiecie nie znajdziesz, naszukasz się z parę tygodni aż znajdziesz taką że miernik nie będzie pokazywał odcinanego dachu. Mit że uda Ci się znaleźć po lekarzu auto w tej cennie też jest nieprawdopodobny. Poprostu szukaj w miare przyzwoity model. W tej cenie silnika 2,8 nie znajdziesz, ale dwa litry jak najbardziej A to i zagazujesz i nad morze taniej dojedziesz...
Mercedes CLK W208
W mietku spokojnie można wozić królową Angli. Do 10 000 spokojnie znajdziesz model co będzie miał i skóre jasną i automat. Jak zaprosisz koleżankę do środka, to jest już Twoja. Przykładowo takie dwa litry ma 193 konie, gazu nie ma sie co bać, powinieneś być zadowolony. Rocznikowo w tej kwocie to 99 rok, ale może i nowsze się znajdą.
Takie o to są moje propozycje. W komentarzach wrzucajcie swoje dobra?
Ps. Passat będzie w drugiej części!